Obawy, które sporo osób miało w związku z zatrudnieniem Jasona Kidda na stanowisku głównego trenera drużyny z Brooklynu okazują się chyba uzasadnione. Mina, która regularnie gości na twarzy legendy Nets w ostatnich spotkaniach, obrazuje nie tylko jego wewnętrzną walkę i chaos myślowy, ale równie bezradne zmagania prowadzonej przez niego drużyny.
Hello darkness my old friend...
By
Mateusz Trybulec
o
14:49
poniedziałek, 25 listopada 2013 |
Wyślij pocztą e-mail
Wrzuć na bloga
Udostępnij w X
Udostępnij w usłudze Facebook
Więcej |
0
komentarze
Subskrybuj:
Posty (Atom)