Obawy, które sporo osób miało w związku z zatrudnieniem Jasona Kidda na stanowisku głównego trenera drużyny z Brooklynu okazują się chyba uzasadnione. Mina, która regularnie gości na twarzy legendy Nets w ostatnich spotkaniach, obrazuje nie tylko jego wewnętrzną walkę i chaos myślowy, ale równie bezradne zmagania prowadzonej przez niego drużyny.
Hello darkness my old friend...
By
Mateusz Trybulec
o
14:49
poniedziałek, 25 listopada 2013 |
Wyślij pocztą e-mail
Wrzuć na bloga
Udostępnij w X
Udostępnij w usłudze Facebook
Więcej |
0
komentarze
Święto NBA w Manchesterze
By
Mateusz Trybulec
o
14:13
sobota, 12 października 2013 |
W dniu 8 października, po raz pierwszy w historii zawodnicy NBA stoczyli towarzyskie starcie w Manchesterze – jak się okazuje, bardzo małym mieście (Manchester jako taki ma około 3 km wszerz, z kolei cała aglomeracja, czytaj kilka sąsiednich miast, czyni z tzw. Greater Manchester drugą największą w Wielkiej Brytanii), w którym czerwona cegła będąca pozostałością industrialnej przeszłości miesza się z nowoczesnymi, przeszklonymi wieżowcami, a wszystko to okala typowo angielska mgła zmieszana ze smogiem. Jednym słowem Warszawa i Łódź w jednym.
Manchester nie jest szczególnie atrakcyjny dla turystów i ze świecą szukać ludzi błąkających się po ulicach z mapami. Scenę sportową zdominowały Czerwone Diabły, mistrzowie Premier League z zeszłego sezonu, którzy stoją teraz na podobnym rozstaju dróg jak Los Angeles Lakers trzy lata temu, jak nie gorzej. Gazety sportowe od góry do brzegu wypełnione są piłkarzami United, a dopiero na ostatnich stronach pojawiają się newsy o Kevinie Durancie i innych koszykarzach, którzy 8 października wieczorem pojawili się w Arenie. Nie dziwne zatem, że Amerykanie opowiadali o tym, jak to mogli po raz pierwszy od dawna przespacerować się swobodnie po mieście wśród zupełnie obojętnych na nich mieszkańców Manchesteru.
Subskrybuj:
Posty (Atom)