Nowy atak Lakers


Artykuł ten opublikowałem na łamach portalu Lakers.com.pl.

Wielu obawiało się, że sezon 2011/2012 będzie dla drużyny Los Angeles Lakers okresem straconym. Odszedł trener Phil Jackson, a wraz z nim wdrażana przez wiele lat Triangle Offense. Na jego miejscu pojawił się młody Mike Brown, którego zdolności przywódcze były wielokrotnie poddawane w wątpliwość. Wbrew krytykom, Lakers prezentują się od początku sezonu (który musieli zaczynać bez Andrew Bynuma) od zaskakująco dobrej strony i wszystko wskazuje na to, że będą powoli piąć się w górę tabelki konferencyjnej, w której obecnie znajdują się na miernym, siódmym miejscu. Mike Brown ma w końcu do dyspozycji swojego utalentowanego centra i koncepcja ofensywna Jeziorowców może zacząć funkcjonować w stu procentach. W tym artykule, przyjrzymy się temu, jak to wygląda w praktyce.


Chociaż Lakers nadal są dopiero 19 drużyną w NBA pod względem średniej liczby posiadań na mecz (co jest wskaźnikiem tempa gry), wyraźnie widać, że drużyna Mike’a Browna przeprowadza dużo więcej kontrataków, niż to robiła w poprzednim sezonie. Szczególną rolę w kontratakach spełniają wysocy Lakers, którzy, inaczej niż się do tego przyzwyczailiśmy, bardzo często są pierwszymi graczami wybiegającymi na połowę przeciwnika.
W poniższej akcji, Matt Barnes zbiera piłkę po nieudanym rzucie o tablicę Geralda Wallace’a i wyprowadza kontratak.

Kontratak Lakers 

Zwróćcie uwagę, jak blisko kosza przeciwnika znajdują się Pau Gasol i Andrew Bynum.

 Kontratak Lakers 
Po dobiegnięciu do linii rzutów za trzy, Matt Barnes podaje piłkę do Pau Gasola. Gerald Wallace próbuje przeciąć podanie, przez co traci odpowiedni balans ciała i pozwala wyjść na dobrą pozycję Barnesowi.

  Kontratak Lakers 

  

Pau zauważa, że Barnes znajduje się na czystej pozycji i podaje mu piłkę. Zauważcie, że Derek Fisher i Kobe Bryant stoją daleko od akcji, odciągając obrońców, którzy mogą tylko z niepokojem patrzeć na to, co się dzieje pod ich koszem.

    Kontratak Lakers    

Matt rzuca, nietrafia, ale zbiera piłkę i druga próba jest już udana. Gdyby Barnes nie zaliczył zbiórki, z pewnością zrobiłby to Bynum, który czyhał pod koszem.

Wprowadzając dystans pomiędzy graczami obwodu a graczami środka, Mike Brown pozwala swoim wysokim na zdominowanie zdezorganizowanej obrony w kontrataku.

Cała akcja na filmiku poniżej:


Dwie wieże Los Angeles Lakers (Andrew Bynum i Pau Gasol) są jednym z najlepszych obecnie frontcourtów w NBA. Problemem dla Jeziorowców jest jednak obwód, na którym nie ma wielu zawodników, którzy potrafiliby samodzielnie wykreować sobie sytuację rzutową. Jedynymi koszykarzami złota i purpury, którzy mają do tego odpowiednie umiejętności są Kobe Bryant i Metta World Peace. Forma tego ostatniego jest jednak wielką niewiadomą – w jednym meczu gra wyśmienicie, po czym w następnym zawodzi na całej linii.

Przykład nieudolności Lakers w sytuacji, gdy Bynum nie bierze udziału w akcji, widoczny jest dobrze na poniższym klipie.


Jest to jedna z największych wad obecnych Lakers. Trójkąty zapewniały doskonały spacing, dużo większy ruch piłki i odpowiednio dużo miejsca na parkiecie dla każdego gracza, dzięki któremu łatwiej było im wykreować sobie dobrą pozycję do rzutu. W bardziej tradycyjnym systemie ofensywnym, na który przeszli Jeziorowcy pod wodzą Mike’a Browna, Lakers próbują grać inside-out, co przy dobrej obronie i braku kreatywności na obwodzie, często kończy się brakiem punktów.

Mike Brown postanowił zastąpić brak ruchu piłki i mniej dogodny spacing większą ilością ruchu bez piłki. Poniżej prezentuję wam jedno z ciekawych zagrań z notatnika Mike’a Browna, bazującego częściowo na Triangle Offense z kilkoma znacznymi zmianami.

Derek Fisher wyprowadza piłkę na połowę przeciwnika, po czym podaje do Matta Barnesa i zbiega w stronę rogu boiska wykorzystując zasłonę od Pau Gasola. Jest to zagranie przypominające Basket Cut – jeden z podstawowych sposobów formowania trójkąta w Triangle Offense.

        Zagranie        

W standardowym schemacie Trójkątów, Matt Barnes próbowałby podawać piłkę do Gasola na high post. W tym przypadku, wysoki Jeziorowców dostaje podanie dużo bliżej linii rzutów za trzy.

         Zagranie         

Matt Barnes ścina w kierunku kosza, a Derek Fisher zawraca i stawia dla niego zasłonę. Pau mógł podawać do Barnesa, który był otwarty pod koszem, ale zdecydował się kontynuować schemat akcji.

          Zagranie          

Pau podaje piłkę Fisherowi (tzw. handoff), który wykorzystuje zasłonę od Hiszpana i wybiega na linię rzutów za trzy. Po słabej stronie parkietu, Kobe Bryant zaczyna zbiegać na mocną stronę i próbuje uwolnić się od obrońcy wykorzystując zasłony od (znajdującego się pod koszem) Matta Barnesa oraz Pau Gasola.

           Zagranie           

Po postawieniu zasłony liderowi Lakers, Matt Barnes wykorzystuje zasłonę od Troya Murphy’ego, aby uwolnić się na obwodzie. Derek Fisher widząc, że Kobe nie znajduje się na dogodnej pozycji, podaje do swingmana Jeziorowców.

            Zagranie            

Matt Barnes atakuje pole trzech sekund, ale obrońcy Blazers dobrze bronią dostępu do kosza. Swingman Jeziorowców oddaje piłkę z powrotem do Dereka Fishera, który wymusza faul Raymonda Feltona.

             Zagranie             

Cała akcja na filmiku poniżej.


Dokładnie ten sam schemat akcji zobaczymy w trzeciej kwarcie spotkania z Blazers. Tym razem jednak, Kobe wybrał inną opcję - nie zbiegał na mocną stronę parkietu, tylko, wykonując zwód, wybiegł na obwód po zasłonie od Pau Gasola. Pozwoliło mu to zdobyć te kilka centymetrów przestrzeni, które potrzeba liderowi Jeziorowców na oddanie celnego rzutu.


Podsumowując:

1. Andrew Bynum i Pau Gasol dają Lakers ogromną siłę podkoszową, której niewiele drużyn będzie w stanie sprostać.
2. Wysocy Lakers będą częściej wykorzystywani przez Mike’a Browna w kontrataku, co pozwoli im jeszcze bardziej dominować nad (rozproszoną) obroną i zdobywać łatwe punkty.
3. W przypadku słabszej dyspozycji wysokich lub dobrej obrony przeciwników (np. szybkiego powrotu z podwojenia wysokiego do krycia jeden na jeden), gra inside-out Lakers będzie funkcjonowała z dużymi problemami. Po oddaniu Lamara Odoma, jedynymi kreatywnymi zawodnikami obwodu są Kobe Bryant i Metta World Peace z tym, że ten ostatni, jak to się mówi, gra w kratkę.

      Brak komentarzy:

      Prześlij komentarz